- Zawodnicy Olimpiad Specjalnych walczą z takim samym zaangażowaniem jak profesjonaliści. Musimy ich wspierać i uczyć innych tolerancji. Otwierać ich serca i umysły - powiedział mistrz świata i Europy Christian Karembeu. Francuz przyjechał do Warszawy na Europejski Turniej Piłki Nożnej Zunifikowanej Olimpiad Specjalnych.
Europejski Turniej Piłki Nożnej Zunifikowanej rozgrywany był od 5 do 8 czerwca na obiektach Legii Warszawa i Agrykoli. W turnieju wzięło udział 12 reprezentacji: Austria, Francja, Niemcy, Węgry, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Rosja, Serbia, Słowacja i Turcja. W skład każdej z nich wchodzą osoby z niepełnosprawnością intelektualną i ich pełnosprawni partnerzy. Pięć najlepszych drużyn zakwalifikowało się do światowego turnieju Special Olympics Unified Cup - Rio 2014. Polska dostała dziką kartę.
Ambasadorami turnieju byli: były reprezentant Polski Michał Żewłakow i mistrz świata i Europy Christian Karembeu, który ma za sobą grę m.in. w Realu Madryt.
Dominik Szczepański: Dlaczego profesjonalni piłkarze angażują się w ruch Olimpiad Specjalnych? Jest ich wielu. Oprócz ciebie to np. Dani Alves, Roman Kosecki czy Michał Żewłakow.
Christian Karembeu: Bo to normalne dla nas. Kiedy mówimy o sporcie, to myślimy o rywalizacji, pasji, zaangażowaniu. Nieważne, na jakim poziomie. Łatwo zrozumieć nasze zaangażowanie w ruch Olimpiad Specjalnych patrząc na to, jak bardzo zaangażowani w grę są sami zawodnicy. Nie ma różnicy. To amatorzy, ale walczą jak profesjonaliści. Dlatego ich wspieramy. W codziennym życiu są ograniczani przez niepełnosprawność, ale na boisku są tacy jak my.
Mimo tego często dochodzi do wykluczania ich z przestrzeni publicznej.
Z tym musimy walczyć. Nie tolerować takiej dyskryminacji. Są częścią naszego piłkarskiego świata, ale również i naszego społeczeństwa. Dlatego się zaangażowałem.
Kiedy to było?
W 2010 roku. Później przyjechałem też na Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych 2011w Atenach. Od tej pory czymś normalnym jest dla mnie przebywanie z nimi.
A co jest dla ciebie najważniejsze? Jaki masz cel jako ambasador Europejskiego Turnieju Piłki Nożnej Zunifikowanej Olimpiad Specjalnych?
Dodać im otuchy, dać nadzieję. Są tacy jak my. Ja to wiem i chcę, żeby inni też się o tym dowiedzieli i okazywali im szacunek
Jesteś związany z Olimpiadami Specjalnymi od trzech lat. Co się zmieniło przez ten czas?
Organizowanych jest coraz więcej turniejów. Jest ich naprawdę dużo. Kiedy przyjechałem do Aten byłem zaskoczony, jak bardzo zawodnicy starają się na boisku. Zresztą nie tylko mnie zaskoczyli. I tym właśnie przekonują nas do siebie, zmieniają nasze umysły i nasze serca.
Pracowałeś przez jakiś czas w Arsenalu Londyn. Jak oceniasz współpracę angielskich klubów z Olimpiadami Specjalnymi?
Współpraca idzie coraz lepiej. Dodatkowo w Wielkiej Brytanii do pomocy włączyło się wiele organizacji pozarządowych.
Co myślisz o idei sportów zunifikowanych, która zakłada wspólną grę osób z niepełnosprawnością intelektualną i osób w pełni sprawnych?
To świetny przykład tego, jak można otwierać się na nowe pomysły. Bo my jesteśmy w dalszym ciągu bardzo konserwatywni. Wspólna gra w piłkę to nie tylko szansa na lepszą integrację, ale też świetne widowisko
*Głównym celem Europejskiego Turnieju Piłki Nożnej Zunifikowanej Olimpiad Specjalnych jest nawiązanie współpracy pomiędzy środowiskiem osób pełnosprawnych i ludzi z niepełnosprawnością intelektualną oraz budowanie świadomości i tolerancji. Założeniem sportów zunifikowanych jest wspólna gra osób sprawnych z niepełnosprawnymi intelektualnie.
fot. © Adam Nurkiewicz / Mediasport